sobota, 30 stycznia 2016

Cześć, jestem Ada!

Witam Wszystkich na moim blogu w to sobotnie popołudnie! :) Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku i takie piękne słoneczko za oknem nastraja Was pozytywnie. Mi osobiście odpowiada baaardzo taka pogoda, mimo porywistego wiatru. Uwielbiam kiedy promienie słoneczne padają na moja twarz, czuję się zawsze jak na wakacjach zamykając oczy. Przechodząc do tematu.
Z racji tego, iż byłam zmuszona oddać moją lustrzankę do naprawy, postanowiłam przygotować post o mnie, dla Was.
Mimo, że prowadzę bloga dopiero od tego roku myślę, że kilka faktów o mojej osobie przyda się Wam na początek. :)

2012







Zaczynając ... jestem Ada! Dużo ludzi zadaje mi pytanie czy nie Adrianna? Nie, samo Ada, chociaż swojego czasu bardzo chciałam zmienić na drugą opcję swoje imię, jednak zostało zwykłe Ada.
Urodziłam się 27 lipca 1995 roku, więc rocznikowo wypada mi już 21.
Bardzo szybko zleciało do 18nastki, 20dziestki, a pamiętam jak dziś,
kiedy będąc w podstawówce marzyłam o tym, aby być już "dorosła". 











po operacji

Obecnie jestem uczennicą policealnej szkoły na kierunku technik usług kosmetycznych. Ukończyłam liceum w 2013 roku i nie miałam pojęcia co chce robić dalej ze swoim życiem. Wiedziałam, że nie chcę iść na studia, byle iść, dlatego w wakacje pojechałam do Holandii, aby pracować i zarobić pieniądze. Było bardzo ciężko, wytrzymałam tylko miesiąc za granicą, w dodatku trzymała mnie tu ukochana osoba, która także przyczyniła się do mojego powrotu. Planowałam zacząć pracę w Polsce, zdobyć doświadczenie
i dopiero po roku przerwy wybrać studia w kierunku kosmetologii, jednak...
Miesiąc po moim powrocie miałam poważny wypadek samochodowy.
Połamane kręgi, trzon kręgosłupa, zapadnięte płuco, rozdarte jelito i uszkodzona wątroba z trzustką. Był to dla mnie najgorszy okres w życiu, ale po miesiącu wyszłam ze szpitala
i zaczęło wszystko powoli iść w dobrą stronę. Rok przerwy od studiów był dla mnie okresem na zrehabilitowanie się i psychiczny odpoczynek od wszystkich zdarzeń. Przeszłam przez stany depresyjne, z którymi w dalszym ciągu się zmagam.
Moje życie ograniczało się tylko do siedzeniu w domu. Nie potrafiłam z początku poradzić sobie z moją niepełnosprawnością, gdyż musiałam z wielu rzeczy zrezygnować. Zaczęłam się męczyć coraz bardziej, byłam bez ambicji i jakiejkolwiek chęci do podjęcia konkretnych działań.

W maju 2015 roku znajoma potrzebowała "wizażystki", a ja jako pasjonatka makijażu zostałam polecona i tak wszystko się zaczęło... Wcześniej malowałam koleżanki, brałam udział w sesjach zdjęciowych próbując swoich sił. Poczułam, że jest to to, co lubię robić, co sprawia mi przyjemność i czuję się potrzebna. Wiadomo, początki są trudne, ale wystartowałam ze swoją stroną na facebooku, zainwestowałam w kosmetyki, zaczęłam oglądać tutorialne na youtube i czytać blogi. Tak do tej pory rozwijam się na miarę moim możliwości. Ciągle się uczę i w marcu zapisałam się na pierwsze szkolenie z makijażu z Danielem Sobieśniewskim! Jestem bardzo podekscytowana. Znalazłam się również tutaj, chcąc mieć swoje miejsce, aby rozwijam się i odciąć od nieco nudnego życia codziennego :)


I tak to wszystko wygląda u mnie w dużym skrócie. Uważam siebie za osobę szczerą i lubiąca ludzi. W innym wypadku byłoby mi ciężko współpracować podczas robienia makijaży. Cieszę się, ze tak potoczyła się sprawa z moją pasją, gdyż poznaję wiele fantastycznych osób. Mam wielkie plany, chciałabym aby moje makijaże, forma ich pokazania weszła na wyższy poziom. Bardzo też chcę prowadzić swój kanał na youtube, ale do tego muszę przygotować się i podejść profesjonalnie.

To byłoby na tyle z mojej strony. Z pewnością osoby, które mnie śledzą na blogu poznają moją osobę bardziej z biegiem czasu. 
Pozdrawiam Was, życzę udanego weekendu i do następnego!


poniedziałek, 25 stycznia 2016

Styczniowa kolorówka

Dzień dobry Wszystkim w ten jakże pochmurny poniedziałek! Po wczorajszym słoneczku myślałam,że dziś także pogoda nam dopisze i wybiorę się na spacer, a tu jednak jestem zmuszona do siedzenia w domu.
Dajcie znać czy u Was tez tak potwornie pada deszcz i robi się jedna wielka ciapa.











Przechodząc do rzeczy. Tak jak w tytule posta, chcę Wam pokazać jakie rzeczy zakupiłam
w styczniu, do swojego kufra. Od dawna miałam utrwalacz z Kryolanu, jednak w mniejszej wersji, co okazało się całkowicie nieopłacalne! Fakt faktem, lepiej jest zabrać ze sobą 150 ml, niż 400 ml do kuferka, ale nie przepłacajmy aż tyle. Bardzo lubię ten produkt,
najlepszy do utrwalenia makijażu, nie zawiódł mnie nawet latem przy upałach nad wodą.










Kolejnym ciekawym, nowym dla mnie produktem,
jest puder sypki z Kryolanu. Przetestowałam wiele już pudrów, nie byłam zadowolona nigdy do końca,
więc postanowiłam znów zainwestować. Póki co, bardzo dobrze mi się sprawuje, jednak zbyt krótko go używam, aby coś więcej powiedzieć.
Jeśli macie ten produkt, dajcie znać!






Mówiąc o pudrach. Zawsze brakuje mi
w kompakcie, aby wrzucić do torebki i po użyciu bibułek poprawić swój makeup. Wreszcie po pół roku, dosłownie, zakupiłam Rimmela, którego kiedyś miałam
i dobrze go wspominam. Bardzo mocno matowi, więc trzeba z nim uważać, aby nie zrobić sobie efektu bułki na twarzy. Mój jest w najjaśniejszym odcieniu
 i używam do niego puszka. Wadą jest opakowanie. Bardzo nietrwałe i przy upadku w żaden sposób nie chroni nam produkty, także uważajcie!





Do całkowitej nowości należy kółeczko do konturowania firmy Kobo. Konsystencja przyjemna, myślę, że się polubimy. Bardzo dużo pochlebnych opinii ma ten produkt, także będę testować i dam Wam znać,
 jak sprawdzał się u mnie.






Ostatnie nowości to kultowe rzęsy firmy Ardell i bezbarwny klej Duo. Demi już wielokrotnie posiadałam, stanowią one obecnie uzupełnienie kufra, natomiast 110 Black dopiero testuję. Bardzo naturalne, w delikatnych makijażach będa super opcją.
Klej jak klej, cóż mogę powiedzieć... Mam wersję przeźroczystą jak i czarna i sprawuje się super, nigdy mnie nie zawiódł.
Nie uczula, więc polecam :)



Tyle moich zakupów styczniowych. Oczywiście czekam na Wasze komentarze odnośnie tych produktów.
Które z nich posiadacie i jak Wam się sprawują?

Pozdrawiam i życzę udanego poniedziałku!

facebook / instagram

czwartek, 21 stycznia 2016

Mocny makijaż wyjściowy

Cześć Wszystkim! Przychodzę do Was dziś z propozycję mocnego makijażu na wyjścia. Akcent pada nie tylko na świetliste oko,
ale także na wyrazisty kolor ust. Mimo, iż jestem zwolenniczką naturalnych looków, w takim makeupie idealnie czuję się na wieczornych imprezach. Dajcie znać co myślicie o mojej propozycji?
Może przyda się Wam inspiracja w okresie karnawałowego szaleństwa! 



LISTA KOSMETYKÓW

PODKŁAD -  L`Oreal, True Match N1
KOREKTOR - Maybelline Affinitone 01
PUDER - Kryolan Anti Shine Powder
BRĄZER - W7 Trends Honolulu
ROZŚWIETLACZ - Lovely Gold Hilighter
BRWI - Golden Rose Eyebrow Powder 104
CIENIE - Zoeva paleta Rose Golden cień Harmony, Wonder Full
Inglot AMC Shine 122 , AMC 65, biały cień matowy, perłowy biały cień z palety 120 kolorów
KEDKA - Pierre Rene Eyeliner 1 wodoodporny
TUSZ - Lovely Pump Up mascara
RZĘSY - Demi Wispies Black
KLEI - Duo White
KONTURÓWKA - P2 perfect look lipliner 011 aubergine
POMADKA - P2 full color lipstick 070 voice your opinion





poniedziałek, 18 stycznia 2016

Pielęgnacja twarzy przed makijażem

Jak dla mnie najistotniejsza kwestia przed wykonaniem makeup`u. Niestety na zaniedbanej twarzy makijaż, nie będzie wyglądał korzystnie, nawet przy użyciu kosmetyków z najwyższej półki. Jak więc zadbać o nasza skórę twarzy?

Zdrowy wygląd naszej skóry to kwestia ważna nie tylko, przy wykonywaniu makijażu na specjalną okazję, ale także na co dzień. Należy pamiętać, że każda z nas ma inną cerę i potrzebuje odmiennej pielęgnacji. Pojawia się jednak kilka uniwersalnych zasad,
które trzeba przestrzegać, aby osiągnąć perfekcyjny efekt w makijażu.






 Dokładny demakijaż! Wcześniejszy makeup musi zostać dokładnie usunięty. Nie należy także zasypiać
 z przysłowiową "tapetą" na twarzy. Ma to zły wpływ na stan naszej skóry. Rozwijają się bakterie, zapychają się pory, skóra nie oddycha. Idealnie sprawdzą się płyny miceralne , polecam Wam produkty marki Bioderma.







Tonizacja, przywrócenie odpowiedniego pH naszej skóry po każdym zetknięciu twarzy z wodą.



Codziennie musimy odpowiednio nawilżać nasza skórę. Do tego możemy używać kremów odżywczych, nawilżających. Należy działać także od wewnątrz, poprzez dostarczanie naszemu organizmowi odpowiedniej ilości wody niegazowanej 1,5 l do 2 l
na dzień. Zdecydowanie powinniśmy wystrzegać się kosmetyków wysuszających.
Pamiętajmy, aby naszej skóry nie przecierać np. spirytusem lub innym preparatem odkażającym,
co zdarza się wielu osobą, zwłaszcza mającym problemy z trądzikiem, wypryskami. Takie wysuszenie, niestety wzmaga prace gruczołów łojowych i zwiększa wytwarzanie naszego sebum. Wystrzegajmy się także picia duuużej ilości kawy oraz alkoholu,
które przyczyniają się do odwonienia.
Jeżeli jesteśmy w temacie nawilżenia, pamiętajcie także o skórze szyi i dekoltu. 




 Następnym ważnym krokiem jest robienie peelingów. Enzymatyczne, drobnoziarniste bądź gruboziarniste, zależnie od typu naszej cery. Ja zawsze preferuję peelingi enzymatyczne, gdyż sprawdzi się on w każdym przypadku. Nie podrażnia skóry, więc jest idealny do cer wrażliwych, delikatnych, dobrze tez poradzi sobie ze złuszczeniem zrogowaciałego naskórka cery tłustej.
Taki peeling wykonujemy 1-2 dni przed wykonaniem makijażu, jeśli szykujemy się na specjalną okazję.
Ogólne wykonywanie peelingów zaleca się od 1 do 2 razy w tygodniu, w zależności od problematyczności naszej cery. Ważne jest to, aby skóra była wcześniej oczyszczona!









Stosowanie maseczek. Po wykonaniu peelingi najlepiej sprawdzi się maska dotleniająca lub odżywcza. Dla cery dojrzałej idealna będzie maseczka liftingująca. Wybierając ten produkt należy trzymać się wytycznych z opakowania tj. czas i częstotliwość.










Najważniejsza rzecz - nie wyciskamy, nacinamy żadnych wyprysków, a tym bardziej nie rozdrapujemy. Uszkadzamy sobie w ten sposób nasza skórę, pozostawiając na długi czas ślad. Pamiętajcie, makijaż to nie PhotoShop, jednak możemy odpowiednimi kamuflażami zatuszować pewne niedoskonałości, mając jednak świeżą ranę, z której sączy się wydzielina może wdać się jakaś infekcja i oczywiście będzie to bardzo źle wyglądać. 



W skrócie, kroki kolejno przed wykonaniem makijażu:

1. Dokładny demakijaż
2. Tonizacja po każdym kontakcie z wodą
3. Kremy nawilżające, odzywcze, normalizujące etc.
4. Peelingi 1-2 razy w tygodniu
5. Maseczki np. dotleniające


A jakie są Wasze sposoby dbania o cerę, aby makijaż prezentował się lepiej?

facebook / instagram

środa, 13 stycznia 2016

Makijaż z nowym oświetleniem

Witam Was wszystkich w dzisiejszym poście! :) Jakiś czas temu zakupiłam sobie softboxa. Bardzo chcę iść w stronę profesjonalnego robienia zdjęć makijaży i nie tylko, dlatego też powoli zaczynam inwestować w sprzęt. Poniżej możecie zobaczyć mój dzisiejszy makeup wykonany właśnie przy pomocy lampy softbox z 4 żarówkami o mocy 85W.



Jeśli macie jakieś uwagi, rady bądź swoje triki to chętnie o nich poczytam. Dużo szukałam też w internecie, ale niestety nikt nie chce się dzielić swoimi sekretami robienia dobrych zdjęć lub jak piszą " na wyczucie" :)
Kwintesencją wszystkiego jest to, że silniczek w moim obiektywie się zacina i najprawdopodobniej zostanę bez lustrzanki. 

Post nieco luźniejszy ze względu na to, iż uczę się tez obróbki filmów w Sony Vegas, żeby dla Was zaczęć nagrywać, a także robienia lepszej jakości zdjęć. Głównie nad tym siedzę, żeby wszystko wyglądało zadowalająco zanim Wam to pokażę.

13 marca wybieram się na kurs do Bielsko-Białej z Danielem Sobieśniewskim, ktoś z Was też tam będzie? 




LISTA KOSMETYKÓW

PODKŁAD -  L`Oreal, True Match N1
KOREKTORMaybelline Affinitone 01
PUDER - Kryolan Anti Shine Powder
BRĄZER - W7 Trends Honolulu
ROZŚWIETLACZ - Lovely Gold Hilighter
BRWI - Golden Rose Eyebrow Powder 104
CIENIE - Zoeva paleta Rose Golden cień Harmony
Inglot Pearl 407 , AMC Shine 122
KEDKA - Pierre Rene Eyeliner 1 wodoodporny
TUSZ - Lovely Pump Up mascara
RZĘSY - Demi Wispies Black
KLEI - Duo White
KONTURÓWKA - P2 Lip Liner Prima Ballerina
POMADKA - Kobo 115 Nude



niedziela, 10 stycznia 2016

Trendy makijażowe sezon wiosna/lato 2016


Karnawał trwa w dobre, a noc sylwestrowa powoli odchodzi w niepamięć w oczekiwaniu na kolejne święta i nadchodzącą wiosnę! Mimo, iż za oknem śnieg i ciężko wyjść z domu w taki mróz, wielu makijażowych guru, już dawno przedstawiło nam propozycje makeupów na okres wiosny i lata w 2016 roku. Jeżeli jesteście ciekawi co będzie wpisywało się w tegoroczne trendy,
zapraszam do dalszej części posta, aby zapoznać się z przykładami makijażów prosto ze światowych wybiegów.


KLASYKA NA USTACH

fot. www.shinysyl.com

Jeżeli jesteście fankami stawiania akcentu na usta w swoim makijażu, to z pewnością będziecie wpisywać się w nowe trendy.
Czerwień obowiązkowa, przy stworzeniu naturalnego looku oczu i delikatnego podkreślenia brwi. Głównymi odcieniami królującymi będą oranże, kolory wpadające w bordo, brąz. Fantastycznie sprawdzą się zarówno szminki matowe czy błyszczące.
Pamiętajmy jednak, aby upewnić się czy do naszej karnacji będzie pasować taki akcent kolorystyczny.
Nie zapomnijmy także o prawidłowej aplikacji produktu i wybraniu trwałych szminek, czy pomadek, aby uniknąć rozmazywania.

fot. www.kobieta.onet.pl


POSTAW NA RZĘSY!




Kolejnym akcentem, na który możemy postawić w tym roku są rzęsy! Zdecydowanie jednak prym będą wiodły naturalne rzęsy mocno podkreślone maskarą. Chociaż na wybiegach pojawiały się makijaże z doklejonymi kępkami i mocno posklejanymi rzęsami,
 nie trzeba odwzorowywać wszystkiego. Nie musicie wyglądać jak na powyższym zdjęciu, wszystko z umiarem,
chodzi o zainspirowanie się. Do uzyskania pięknie podkreślonych wachlarzy przyda się również zalotka,
 która będzie przyjaciółką kobiet o prostych rzęsach. 


MAKIJAŻ NO  MAKE-UP I BŁYSK!

fot. www.lamode.info
Naturalność i błysk wszelakim tego słowa znaczeniu. Świetlista cera, bez skazy, rozświetlone kąciki oczu, kości policzkowe. Używamy lekkich podkładów, aby nie uzyskać efektu maski oraz delikatnie podkreślamy rzęsy, zostawiając nasze brwi w stanie naturalnym bądź uzupełniając je minimalnie. Sprawdzą się najbardziej kosmetyki wodoodporne z odpowiednim spf.
Na pokazach królowały także błyszczące elementy umieszczane na brwiach, ustach, co z pewnością będzie dużą dawką inspiracji
dla wielu wizażystek pracujących przy sesjach zdjęciowych. Nie zapomnijcie o białej, beżowej kredce na linii wodnej!

fot. www.shinysyl.com

Dajcie znać co myślicie o tych trendach? Wybrałam dla Was tylko trzy propozycje na nadchodzący okres letni.
Uważam, że są one najlepsze dla osób, które malują się na co dzień, stworzą Wam one idealny look! 
Jeżeli chcecie zobaczyć pozostałe, zostawiam Wam link.


Udanej niedzieli!

czwartek, 7 stycznia 2016

Pigmenty Inglot

Dziś pod lupę idą pigmenty z Inglota. Kto jeszcze ich nie ma?
Ja w swoim kufrze posiadam dwa pigmenty. Wydają mi się one najlepszą opcją na sam początek nauki pracy z tym produktem.
Z całą pewnością przy następnych zakupach dorzucę do swojego koszyka bardziej kolorowe pigmenty.



Już na pierwszy rzut oka widoczna jest różnica pomiędzy tymi dwoma produktami. 
Niby ten sam kolor, a jednak coś innego.


Jak opisuje nam produkt producent?

Intensywne pigmenty do powiek Inglot, AMC, Pure Pigment Eye Shadow są dostępne w wielu kolorach.
 Posiadają stabilne barwniki i luminooptyczne pigmenty, dzięki którym dostosowują się do źródła światła.
 Możliwe aplikacje: na sucho i na mokro.

Gdzie i za ile?

Pigmenty marki Inglot dostępne są wyłącznie na stoiskach i sklepach stacjonarnych firmy Inglot. Ich cena waha się od 30-40 zł,
w zależności od  tego czy wybieramy nowość, czy starszą wersję.




Dawno posiadałam listę numerów, które chciałam mieć, ale trudno było mi je dostać,
ze względu na to, gdyż albo były wyprzedane lub danego koloru akurat nie mieli na stoisku.
Pigmenty te zdecydowanie lepszy efekt dają po aplikacji na mokro. Barwa ich jest mocno podbita i nie osypują się aż tak,
 jak przy aplikacji na mokro. Można je zarówno wtłoczyć w powiekę palcem jak i płaskim pędzelkiem.
Zależności od tego jaką bazę mamy nałożoną na powiekę, możemy wydobyć różne oblicza z jednego pigmentu.



W dzisiejszym poście postaram się Wam bliżej przedstawić pigment o numerze 119 oraz 14.
Oba produkty dostajemy w szklanym opakowaniu o pojemności 2 gramów. Słoiczki są odkręcane, nie posiadają sitka zabezpieczającego pyłek, dlatego tez przy ich otwieraniu trzeba być ostrożnym, aby cały produkt nie wysypał się.
                                             






AMC 119



Najbardziej przypadł mi do gustu, ponieważ, możemy z niego uzyskać aż trzy odcienie. Ma on w sobie drobinki nie tylko brązowe i złote, ale także odcienie różu, fioletu oraz brzoskwini. Jak dla mnie idealne połączenie kolorów, które nada naszemu makijażowi oka charakter. Jest on grubo zmielony, przez co drobinki są bardziej widoczne i lepiej odbijają światło. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć jakie kolory uzyskami, w zależności od wcześniej położonej bazy.
Bazą dla pigmentu są w moim przypadku kremowe korektory z Flormaru. 




Pigment 119 na różowym korektorze daje nam piękny odcień brzoskwini i złota.
Pracując tym samym pigmentem na brązowej kredce otrzymamy ciemny połyskujący mocno brąz,
odbijający również złote drobinki z domieszką różowych tonów.

Na brązowej kredce możecie zauważyć już jak wygląda pigment 14. Przy mocniejszym świetle będzie wchodził także w beże oraz lekki połysk zieleni. Sam bez bazy idealnie nada się do rozświetlenia kącika oka.









AMC 14


Jest to pigment, który mimo swojego wyrazistego, rudawego koloru w słoiczku na powiece da nam inny odcień. Zdecydowanie mniej się osypuje przy aplikacji, gdyż jest drobniej zmielony.
Z całą pewnością będę używać go do makijaży ślubnych, poprzez jego delikatną beżową poświatę.











Co Wy myślicie o tych produktach? Jaki odcień macie? Dajcie koniecznie znać w komentarzach.
Możecie także podesłać link do Waszych recenzji pigmentów z Inglota.
Pozdrawiam!

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Pomadka do ust firmy Kobo


Cześć. Przychodzę dzisiaj do Was z pierwszą recenzją kosmetyków. Na pierwszy ogień idą moje nowe zdobycze, za których dostarczenie dziękuję mojej Przyjaciółce :) Firma z pewnością jest Wam bardzo znana, produkt także widnieje na rynku od dłuższego czasu. Wszystkie makijażowe maniaczki posiadają je, więc mam i ja!

Moje pierwsze wrażenie po otwarciu było bardzo pozytywne.
Solidne opakowania, intensywny kolor produktu, dokładnie taki jak na zdjęciach, bez przekłamania.

Jak opisuje Nam produkt producent?

Zdecydowane kolory i doskonale podkreślone usta. Kremowa formuła wzbogacona o liczne składniki odżywcze,
ochronne i pielęgnacyjne, nadaje ustom miękkość i gładkość oraz przedłuża trwałość pomadki.

Gdzie i za ile?

Pomadki znajdziemy zarówno online jak i stacjonarnie w drogeriach Natura w wielu gamach kolorystycznych, cena 16 zł





Jaka jest moja opinia?

Posiadam pomadkę w odcieniu 115 Nude oraz 111 Coral Chic, i o każdej mam inne zdanie, mimo iż są z tej samej serii,
 dla mnie różnią się nie tylko kolorem, ale...











 Nude 115

Szczerze przyznam, że jestem rozczarowana tym kolorem po nałożeniu na usta. Sama pomadka się nie broni, zdecydowanie trzeba pod nią zaaplikować kredkę zarówno w celu utrwalenie jak i podbicia koloru.
Jest nieco bardziej kremowa od swojej siostry Coral Chic, daje większe uczucie nawilżenie na ustach,
jednak zdecydowanie bardziej rozmazuje się, wręcz rozlewa, co daje nam kolejny powód do zastosowania dodatkowo konturówki.















Coral Chic 111

Pomadka ta urzekła mnie nie tylko swoim pięknym koralowym odcieniem, ale także sposobem aplikacji. Bardzo dobrze się nią pracuje, nawet bez nałożenia konturówki kolor jest wyrazisty, co możecie zauważyć na zdjęciu. Daje uczucie nawilżenia ust.
 Mimo, iż także ma konsystencję kremową,
jest ona o wiele bardziej spójna, niż w kolorze Nude. Szminka pozostaje na swoim miejscu,
nie spływa nam z ust.









Z całą pewnością zakupię więcej odcieni pomadek z Kobo. Seria Fashion Colour jest wzbogacona o składniki odżywcze, ma ona na celu chronić jak i pielęgnować nasze usta. Z pewnością najlepiej będą się one prezentować na ustach zadbanych, bez widocznych skórek. Nie są to jednak szminki długotrwałe, dlatego dla przedłużenia ich potrzebna będzie konturówka.
Ulegają one także ścieraniu podczas jedzenia. 


Dajcie znać czy posiadacie ten produkt swoich kosmetyczkach i jak Wam się sprawuje?

facebook / instagram

sobota, 2 stycznia 2016

Makijaż karnawałowy

Pierwszy post, pierwsza propozycja makijażu karnawałowego. Dajcie znać co myślicie.
A jeśli jesteście ciekawi moich wcześniejszych makijaży, odwiedźcie mój profil na facebooku.
Zostańcie ze mną także na blogspocie, aby być na bieżąco z nowościami.
Myślę, że prócz makijaży, będą się pojawiać recenzje ciekawszych kosmetyków, a także instruktarze do wykonania makeupu.